Jezus nasza Pascha (10.04.2009)

Wielki Piątek, 10 kwietnia 2009

Jezus nasza Pascha

             Był to dzień przygotowania Paschy, szósta godzina dnia to znaczy samo południe. Piłat powiedział do Żydów: Oto król wasz! A oni krzyczeli: Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!

                W Rzymie do dziś przechowywana jest tablica umieszczona nad Jego głową na krzyżu z napisem: Jezus Nazarejczyk, król żydowski. Jan pisze: Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Jego ofiara ma znaczenie uniwersalne: została złożona za wszystkich ludzi, mówiących każdym językiem, należących do wszystkich możliwych kultur i religii. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni (Dz 4,11-12).
 
                W liturgii Kościoła celebrowane jest dziś odsłonięcie Krzyża, wobec którego wierzący zatrzymują się w milczeniu, w zdumieniu, na kolanach. Patrzą z bliska na Boga, który w Jezusie ukrzyżowanym odsłonił się przed światem. Gest adoracji i ucałowania krzyża ma wyrażać zgodę na to, że jego ofiara dotyczy i obejmuje także nas, że potrzeba było, by Bóg posunął się aż tak daleko, by nas odzyskać dla siebie jako swoje adoptowane dzieci.

                 Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę w stosownej chwili – to słowa listu do Hebrajczyków z dzisiejszej liturgii: (…) Chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają (Hbr 5). 

Ks. Józef Maciąg, Lublin