Ewangelia i komentarz: Mt 5, 1-37 (8-13.VI.2009)


Poniedziałek, 8 czerwca, 2009 (Mt 5, 1-12)

Mowa o królestwie Bożym

Kazanie na Górze

1 Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. Gdy usiadł, zbliżyli się do Niego uczniowie.
2 Wtedy odezwał się i zaczął nauczać:

Błogosławieństwa

3 „Szczęśliwi ubodzy w duchu,
Ponieważ do nich należy królestwo niebieskie.

4 Szczęśliwi, którzy cierpią udrękę,
ponieważ będą pocieszeni.

5 Szczęśliwi łagodni,
Ponieważ oni posiądą ziemię.

6 Szczęśliwi, którzy są głodni i spragnieni sprawiedliwości,
Ponieważ oni będą nasyceni.

7 Szczęśliwi miłosierni,
Ponieważ oni dostąpią miłosierdzia.

8 Szczęśliwi, którzy mają czyste serce,
ponieważ oni będą oglądać Boga.

9 Szczęśliwi, którzy zabiegają o pokój,
ponieważ oni zostaną nazwani synami Bożymi.

10 Szczęśliwi, którzy są prześladowani za sprawiedliwość,
ponieważ do nich należy królestwo niebieskie.

11 Jesteście szczęśliwi, gdy was znieważają, prześladują i oczerniają z mojego powodu.
12 Cieszcie się i radujcie, bo wielka jest wasza zapłata w niebie. Tak samo przecież prześladowano proroków, którzy byli przed wami.


Szczęśliwi – w ośmiu punktach Jezus wylicza warunki wejścia do królestwa niebieskiego, posługując się częstą w ST formą błogosławieństw, czyli obietnic i życzeń szczęśliwości. Podczas gdy w ST szczęście związane jest najczęściej z sukcesem materialnym oraz z długim życiem, Jezus wiąże je ze zbawieniem i z posiadaniem królestwa niebieskiego (np. Mt 6,33; 13, 43; 10,28; Łk 14, 14).


ubodzy w duchu – nędza materialna nie jest czymś dobrym, może jednak zbliżać do Boga, gdy jest przeżywana na sposób duchowy.


Kazanie na Górze. Ewangelista zbudował Kazanie na Górze z pojedynczych nauk Jezusa, przekazywanych ustnie w Kościele pierwotnym. Otwiera ono cykl pięciu wielkich mów Jezusa o królestwie niebieskim. Jezus jako nowy Mojżesz przekazuje ludziom nowy zbiór Prawa, jakby chrześcijański Pięcioksiąg (zob. Wprowadzenie). Ewangelista wspomina o górze, czyniąc w ten sposób aluzję do Synaju, na którym Mojżesz otrzymał od Boga Prawo dla Izraelitów (Wj 20 – 34). w pierwszym przemówieniu Jezus podaje warunki uczestnictwa w królestwie; chce ukształtować wspólnotę, która już tu na ziemi będzie realizowała Bożą wolę.


Błogosławieństwa. Błogosławieństwa zwane są zbiorem statutów królestwa Bożego. Jego mieszkańcami mogą zostać ludzie odznaczający się przymiotami moralnymi, które Jezus wymienia. Kto je posiada, jest szczęśliwy, bo już uczestniczy w dobrach niebieskich, choć ich pełni doświadczy w przyszłości, w życiu wiecznym. Królestwo niebieskie już należy do ubogich i prześladowanych za sprawiedliwość (ww. 3.10), już w nim uczestniczą, choć oczekują jego pełni. Ubodzy to ludzie pozbawieni wszystkiego, mogący liczyć jedynie na Boga; lecz także ci, którzy doświadczają własnej bezradności, uniżają się, są wolni od przywiązań do dóbr ziemskich, ufają Bogu i przedkładają Jego osobę nad wszelkie wartości. Cierpiący udrękę (w. 4) to doświadczający jakiegokolwiek ucisku, bolejący z powodu zła obecnego w świecie, lecz także ci, którzy są świadomi własnej nędzy moralnej. Łagodni (w. 5) to ludzie prawdziwie pokorni, uznający prawdę o sobie i podporządkowani Bogu. Ludzie głodni i spragnieni sprawiedliwości (w. 6) (Bożej, ludzkiej, społecznej) to ci, którzy nie tylko doświadczają jej braku, ale także doceniają jej wartość i uznają jej konieczność, jak konieczny do życia jest pokarm i napój. Miłosierni (w. 7), pełni serdecznego współczucia, zawsze są gotowi przyjść z pomocą bliźniemu, przebaczyć mu, zrezygnować z chęci zemsty, odpowiedzieć miłością na nienawiść. Ludzi czystego serca (w. 8) poruszają tylko prawe intencje, są wierni Bogu i ludziom, za wszelką cenę unikają nieczystości moralnej. Ci, którzy zabiegają o pokój (w. 9), będący wolą Bożą, pracują na rzecz szeroko pojętego ludzkiego dobra; kształtują ludzkie relacje w oparciu o miłość i są sługami Boga pokoju (np. Rz 15,33; 1 Kor 14,33). Prześladowani za sprawiedliwość (w. 10) jednoczą się w cierpieniu z Jezusem, poświęcają siebie dla wyższych wartości. Jezus Chrystus, ustanawiając te zasady uczestnictwa w królestwie Bożym, sam jest wzorem ich doskonałego wypełnienia. Kiedy chrześcijanie Go naśladują, stają się błogosławieni, szczęśliwi, bo są otoczeni szczególną troską Boga, który umacnia, pociesza, udziela miłosierdzia i wzywa do siebie.

 


 

Wtorek, 9 czerwca, 2009

Zadania uczniów

13 Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól straci swoją właściwość, czym się ją posoli? Nie nadaje się do niczego, chyba tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
14 Wy jesteście światłem dla świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.
15 Nie zapala się też lampy po to, by ją schować pod garncem, lecz stawia się ją na świeczniku, żeby świeciła wszystkim, którzy są w domu.
16 Tak też niech świeci wasze Światło dla ludzi, aby widzieli wasze dobre czyny i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie.


Zadania uczniów. Jezus wyjaśnia uczniom ich powinności, przede wszystkim konieczność dawania świadectwa. Sól oczyszcza, daje smak, konserwuje, podnosi walory potrawy. Uczniowie Jezusa są bardzo wartościowi i pożyteczni dla świata, gdyż niosą w sobie „smak” Jego nauki, potwierdzając jej moc własnym życiem. Muszą jednak pielęgnować posiane w sobie słowo Boże, aby nie utracić „smaku” - zdolności dawania świadectwa. Miasto położone na górze (w. 14) przyciągało wzrok, gdyż było widoczne z bardzo daleka zarówno w dzień, jak i w nocy, gdy zapalały się jego światła. Uczniowie Jezusa są postawieni pośrodku świata jako znak obecnego już wśród ludzi królestwa Bożego, nie mogą więc uchylać się od wypełnienia zadania wiarygodnych świadków. Jezus Chrystus jest światłością świata (J 1,4; 8,12; 9,5); rozświetla jego mroki swoją Ewangelią (1 Tm 1,10). W tej misji także mają uczestniczyć uczniowie Jezusa – słuchacze i głosiciele Ewangelii. Poznanego światła nie mogą zatrzymać dla siebie i ukryć, bo jest ono przeznaczone dla wszystkich ludzi pogrążonych w mroku.


 

Środa, 10 czerwca, 2009 r

Wypełnienie prawa w Jezusie (Mt 5, 17-19)

17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo' albo Proroków. Przyszedłem nie po to, aby je znieść, ale wypełnić.
18 Zapewniam was: Dopóki ziemia i niebo będą istnieć, nie zmieni się w Prawie ani jedna litera, ani jedna kreska, aż się wszystko spełni.
19 Kto zniesie choćby jedno z najmniejszych przykazań i tak będzie nauczał ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Kto je natomiast wypełni i nauczy Mm wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.


Prawo … Proroków – tak Izraelici określali Objawienie Boże, które zostało spisane w księgach ST.


litera – chodzi o najmniejszą literę alfabetu hebrajskiego (jod).


Wypełnienie Prawa w w Jezusie. Izraelici odnosili się z niezwykłym szacunkiem do Prawa Mojżeszowego. Jezus także powoływał się na autorytet moralny Starego Przymierza i przypominał, że Prawo jest niezmienne i wiecznie aktualne, gdyż pochodzi od Boga i objawia Jego wolę. Zebrał On wszystkie przykazania w największe i najważniejsze prawo: miłości Boga i człowieka. Nie zamierzał znieść praw objawionych w ST, lecz je wypełnić. Słowo wypełnić ma w tym wypadku potrójne znaczenie: 1) w Jezusie wypełniają się wszystkie obietnice mesjańskie zapisane w Prawie i u Proroków. Objawienie ST było ukierunkowane na Jezusa, do Niego się odnosiło, ku Niemu zwracało ludzkie serca i w Nim widziało zwieńczenie dotychczasowych dziejów narodu; 2) Jezus przyszedł wypełnić Prawo, czy zrealizować Bożą wolę zawartą w przykazaniach; 3) wreszcie słowo wypełnić oznacza tyle, co uzupełnić, udoskonalić, doprowadzić do pełni. Bóg stopniowo objawiał siebie człowiekowi i powoli prowadził go do siebie w okresie ST. Ten długi proces wychowywania człowieka został dopełniony przez Jezusa, który najpełniej objawił prawdę o Bogu i o człowieku. W konsekwencji Jezus postawił swoim uczniom większe wymagania. Ich sprawiedliwość, tzn. właściwa postawa duchowa, ma się wyrażać w wewnętrznym, synowskim i doskonałym posłuszeństwie woli Bożej wyrażonej w Piśmie Świętym.

 


Piątek, 12 czerwca, 2009 (Mt 5, 27-32)

Cudzołóstwo i rozwód

27 Słyszeliście, że powiedziano: Nie dopuścisz się cudzołóstwa. 28 A Ja wam mówię: Każdy, kto pożądliwie przygląda się kobiecie, już w swoim sercu popełnił cudzołóstwo. 29 Jeśli twoje prawe oko prowadzi cię do upadku, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej jest dla ciebie, gdy stracisz część twego ciała, niż gdyby całe ciało miało być wyrzucone na potępienie. 30 Jeśli twoja prawa ręka prowadzi cię do upadku, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej jest dla ciebie, gdy stracisz część twego ciała, niż gdyby całe ciało miało iść na potępienie.

31 Powiedziano też: Kto oddala swoją żonę, niech jej wręczy dokument rozwodu. 32 A Ja wam mówię: Każdy, kto porzuca swoją żonę – poza przypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo, i każdy, kto ożeniłby się z rozwiedzioną, czyni z niej cudzołożnicę.


Zakaz cudzołóstwa odnosi się w Dekalogu przede wszystkim do stosunku seksualnego mężczyzny i zamężnej kobiety, a także w ogóle rozpusty Współżycie z czyjąś żoną rozbija u samych podstaw więź małżeńską i rodzinną, dlatego czyn ten ściąga na cudzołożników szczególny gniew Boga.

prawe – te części ciała uważane były za cenniejsze i bardziej potrzebne niż ich lewe odpowiedniki.

potępienie – zob. Mt 5,22+.

Kobieta porzucona przez mężczyznę była pozbawiona jakichkolwiek środków utrzymania, dlatego sytuacja życiowa zmuszała ją do związania się z innym mężczyzną.

Cudzołóstwo i rozwód. Interpretując szóste przykazanie Dekalogu, Jezus zwraca uwagę przede wszystkim na wnętrze człowieka. Nie tylko bowiem cudzołóstwo, ale także pożądliwe patrzenie na kogoś łamie prawa drugiej osoby. Jezus zwraca uwagę na intencje człowieka, mówi o wewnętrznej przemianie, która ma owocować postępowaniem czystym. 1 tzn. pełnym miłości bliźniego. Troska o wewnętrzną czystość wymaga radykalnych postaw. Jezus mówi o tym, używając umyślnej przesady w obrazach pozbycia się oka, ręki, nogi. Wskazuje natomiast na konieczność zdecydowanej obrony wyższych wartości i radykalnego przeciwstawienia się natarczywej pokusie. Przykazanie: Nie dopuścisz się cudzołóstwa dotyczy także sprawy rozwodu. W czasach Jezusa kobieta nie mogła wystąpić z inicjatywą rozwodu i nie mogła opuścić męża. Nie była równoprawnym partnerem w związku małżeńskim, lecz stanowiła własność mężczyzny, który mógł odesłać żonę nawet z błahego powodu (Mt 19,9+). Jezus przeciwstawił się temu porządkowi. Swoim boskim autorytetem stwierdził nierozerwalność małżeństwa (Mt 19,ł-9+). Udoskonalił więc Prawo Mojżeszowe, które dopuszczało rozwód. Jezus podkreślił, że rozwód jest zaprzeczeniem Bożego zamysłu małżeństwa. Nowy związek po rozwodzie jest w rzeczywistości zdradą małżeńską. Rozwiedzeni małżonkowie narażeni są więc na grzech ciężki. Ogłoszona przez Chrystusa nierozerwalność małżeństwa jest także obroną kobiety, która odtąd nie może już być odesłana tylko dlatego, że przestała się podobać mężowi. Wyjątek „nierządu”, o którym mówi Jezus, dotyczy dosłownie prostytuowania się. Słowa te odnoszono również do małżeństwa między krewnymi. Starożytni chrześcijanie widzieli tu wskazówkę co do separacji małżonków. Prawosławni i protestanci uważają, że nierząd znaczy to samo, co cudzołóstwo, dlatego usprawiedliwiają rozwody.

 


 

Sobota, 13 czerwca, 2009 (Mt 5, 33-37)

O przysiędze

33 Słyszeliście, że kiedyś powiedziano: Nie przysięgaj fałszywie, w ale bądź wierni przysięgom złożonym Panu. 34 A Ja wam mówię: Wcale nie przysięgajcie. Ani na niebo, ponieważ jest tronem Boga; 35 ani na ziemię, bo jest podnóżkiem Jego stóp; ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego Króla. 36 Nie przysięgaj też na swoją głowę, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym lub czarnym. 37 Niech wasza mowa będzie: tak – tak, nie – nie, a wszystko ponadto – pochodzi od Złego.

O przysiędze. ST zakazywał składania fałszywej przysięgi, kiedy to człowiek z pełną świadomością własnego kłamstwa przywołuje Boga na świadka. Większe wymaganie stawiane uczniom przez Jezusa oznacza w tym wypadku całkowity zakaz składania przysięgi. Ponieważ Żydom nie było wolno wymawiać imienia Bożego, używali formuł zastępczych: przysięgali na niebo i ziemię, na Jerozolimę, na własną głowę. Jezus jednak wyjaśnił, że wszystkie przysięgi ostatecznie odwołują się do Boga, gdyż te wartości, na które przysięgano, i tak są Jego darem. Jezus zalecił unikanie składania przysięgi, gdyż zazwyczaj nie jest ona konieczna do osiągnięcia dobrych celów. Przysięgę wymyślono dla wzmocnienia ludzkiego słowa, które utraciło swoją wartość. Chrystus zaproponował inną drogę: prawdomówność. Nic tak nie wzmacnia wartości słowa, jak stojąca za nim prawda. Dlatego chciał On, aby nasza mowa była rzetelna, tj. oparta na prawdzie i prosta, bez zbędnych zawiłości. Ukrywanie prawdy w potoku słów, podobnie jak kłamstwo, pochodzi od szatana.