Ewangelia i komentarz: 13 Niedziela zwykła (28.VI-4.VII.2009)

Marii Goretti (dz. m.)

Kobieta cierpiąca na krwotok i wskrzeszenie córki Jaira (Marek 6, 1-6)

21 Gdy Jezus przeprawił się łodzią z powrotem na drugi brzeg. Zebrał się wokół Niego wielki tłum nad jeziorem. 22 Przyszedł też jeden z przełożonych synagogi, który nazywał się Jair. Gdy zobaczył Jezusa, upadł Mu do stóp 23 i błagał: „Moja córeczka jest umierająca. Przyjdź i połóż na nią ręce, aby wyzdrowiała i żyła”. 24 Jezus poszedł z nim, a wielki tłum podążał za Nim, napierając na Niego ze wszystkich stron. 25 Była tam pewna kobieta, która dwanaście lat chorowała na krwotok. 26 Dużo wycierpiała od wielu lekarzy. Wydała wszystkie swoje oszczędności, ale nic jej nie pomagało, a nawet czuła się coraz gorzej. 27 Gdy usłyszała o Jezusie, podeszła w tłumie od tyłu i dotknęła Jego płaszcza. ...

28 Mówiła bowiem: „Jeśli tylko dotknę Jego płaszcza, odzyskam zdrowie”. 29 Od razu miejsce krwotoku zagoiło się i poczuła, że jest uzdrowiona ze swej dolegliwości. 30 Również Jezus natychmiast odczuł, że moc wyszła od Niego. Zwrócił się do tłumu, pytając: „Kto dotknął mojego płaszcza?”. 31 Lecz uczniowie mówili do Niego: „Widzisz, jak tłum ze wszystkich stron napiera na Ciebie, a Ty pytasz: «Kto Mnie dotknął?»”. 32 On jednak spojrzał wkoło, by zobaczyć tę, która to zrobiła. 33 Kobieta, przelękniona i drżąca, wiedząc, co się jej stało, przyszła, upadła przed Nim  wyznała całą prawdę. 34 A On powiedział do niej: „Córko, twoja wiara cię uzdrowiła. Idź w pokoju' i bądź wolna od twojej dolegliwości”.
35 Kiedy jeszcze to mówił, przyszli z domu przełożonego synagogi i oznajmili: „Twoja córka umarła. Czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?”. 36 Lecz Jezus, słysząc, co mówią, zwrócił się do przełożonego synagogi: „Nie bój się, tylko wierz!”. 37 I nie pozwolił nikomu iść ze sobą, z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakuba. 38 Gdy przyszli do domu przełożonego synagogi, zobaczył zamieszanie i płaczki głośno lamentujące. 39 Wszedł, mówiąc do nich: „Dlaczego robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi”. 40 Lecz oni wyśmiewali się z Niego. On zaś wyrzucił wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy Mu towarzyszyli, i wszedł tam, gdzie leżało dziecko. 41 Wziął dziecko za rękę i rzekł: „Talitha kum”, to znaczy: Dziewczynko, mówię tobie, wstań!
42 Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I zdziwili się Ogromnie. 43 Lecz przykazał im stanowczo, aby nikt się o tym nie dowiedział, i powiedział, aby dali jej jeść.


Kobieta podchodzi ukradkiem, żeby jej nie nie zauważono, gdyż upływ krwi – w świetle Kpł 15,19-30 – czynił ją nieczystą. Każdy też, kogo ona dotknęła w tym stanie, stawał się nieczysty i nie mógł uczestniczyć w obrzędach religijnych.

W środowisku żydowskim i greckim ludzie określali śmierć jako sen. W zdaniu Jezusa mamy jednak do czynienia z czymś innym. On wypowiada się jako Syn Boży, dla którego śmierć jest tylko snem.

Komentarz:

Kobieta cierpiąca na krwotok i wskrzeszenie córki Jaira. Oba cuda ściśle łączy ze sobą temat wiary. Do kobiety Jezus mówi: ...twoja wiara cię uzdrowiła (w. 34), Jaira zaś zapewnia: Nie bój się, tylko wierz! (w. 36). Także w innych przypadkach wiara okazuje się koniecznym warunkiem uzdrowienia (Mk 9,23; 10,52; 11,22-25). Tutaj oznacza, że Bóg z mocą działa przez Jezusa dokonuje przez Niego cudów, ponieważ kocha ludzi i pragnie ich szczęścia. Dzięki takiej wierze człowiek może autentycznie spotkać się z Bogiem, może doświadczyć Jego obecności i w konsekwencji powierzyć się Mu z całkowitą ufnością. Wejście w tak zażyłą relację z Bogiem jest w stanie przynieść człowiekowi nie tylko uzdrowienie z choroby, ale może go wyrwać nawet z otchłani śmierci. Zachowanie kobiety i zapewnienie Jezusa prowadzą do wniosku, że dla Boga wszystko jest możliwe. Każdy, kto przed Nim staje, nawet w chwili największego nieszczęścia, czy to materialnego, czy też duchowego, powinien pamiętać o słowach Jezusa: Nie bój się, tylko wierz!

 


 

Wtorek, 30 czerwca, 2009r (Mt 8, 23-27)

Uciszenie Burzy

23 Potem wsiadł do łodzi, a za Nim poszli Jego uczniowie. 24 Nagie zerwała się na Jeziorze tale wielka burza, że fale zalewały łódź. A On spał. 25 Zaczęli Go budzić i krzyczeli: „Panie, ratuj! Giniemy!”. 26 Odpowiedział im: „Ludzie słabej wiary, czemu się boicie?”. Potem wstał, zgromił wichry i jezioro i zapanowała głęboka cisza. 27 A ludzie dziwili się i pytali: „Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?”.

Uciszenie burzy. Łódź, na którą ewangelista zwraca uwagę, jest obrazem Kościoła w niebezpieczeństwie. W sytuacji zagrożenia uczniowie zwracają się do Jezusa, nazywają Go Panem (Mt 7,21+) i proszą o ratunek, a dosłownie o zbawienie; uciekają się do Tego, który może ich zbawić, ocalić. Wyrzut, jaki Jezus czyni uczniom, jest bardziej wezwaniem do zastanowienia się nad kondycją ich wiary niż naganą za jej brak. Słaba wiara nie wystarczy do przetrwania trudnych prób i doświadczeń. Wydarzenie z burzą służyło w pierwotnym Kościele pouczeniu, że wiara w moc Jezusa jest potrzebna i że daje niezbędną siłę do pokonania życiowych niebezpieczeństw. Posłuszeństwo Jezusowi i zaufanie do Niego, zwłaszcza w chwilach próby, okazują niezawodnie skuteczne.


Środa, 1 lipca 2009 (Mt 8,28-34)

28 Kiedy przybył na drugi brzeg jeziora, do krainy Gadareńczyków, dwaj opętani wybiegli Mu naprzeciw z grobów. Byli bardzo niebezpieczni i dlatego nikt nie miał odwagi tamtędy przechodzić. 29 Zaczęli oni krzyczeć: „Co mamy z Tobą wspólnego, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem, aby nas dręczyć?”. 30 A w pobliżu pasła się liczna trzoda świń. 31 Złe duchy błagały Go: „Jeśli zamierzasz nas wyrzucić, poślij nas w tę trzodę świń”. 32 Powiedział im: „Idźcie!”. Wtedy opuściły ich i weszły w świnie, a cała trzoda ruszyła po urwistym zboczu w dół do jeziora i utonęła. Ci, którzy paśli świnie, uciekli do miasta i tam opowiedzieli o wszystkim, także o tym, co stało się z opętanymi. 34 Wówczas wszyscy mieszkańcy miasta wyszli Jezusowi naprzeciw, a gdy Go zobaczyli, prosili, żeby opuścił ich krainę.


krainy Gadareńczyków – obszar leżący na południowo-wschodnim brzegu jeziora Genezaret, wokół Gadary, Jednego z miast Dekapolu. Były to tereny pogańskie, skoro hodowano tam świnie, zwierzęta uważane przez Żydów za nieczyste (Kpt 11,7n; Pwt 14,8).


Uzdrowienie dwóch opętanych. Jezus po raz pierwszy udał się do pogan, do których także adresowana będzie jego Ewangelia (Mt 28,19). Opowiadanie o uzdrowieniu dwóch opętanych ilustruje moc słowa Bożego i odpowiada na postawione wcześniej pytanie: Kim jest Jezus? (Mt 8,27). Posłuszne są Mu nie tylko żywioły przyrody, ale nawet złe duchy. Dwaj opętani mieszkali w grobach, a więc, zgodnie z przekonaniami Żydów, w królestwie śmierci i demonów. Ludzie, którzy tam przebywali, ściągali na siebie rytualną nieczystość, tracili własną osobowość, a stawali się niewolnikami złych duchów. Dwaj opętani przybliżyli się do Jezusa, poznali, kim On jest i uznali jego moc. Złe duchy wiedziały, że nie mają żadnych możliwości pokonania Jezusa, więc prosiły o o możliwość ucieczki: runęły w głębiny wodne które w czasach Jezusa były symbolem siedziby szatana. Chrystus objawił się więc jako zwycięzca mocy zła i panowania szatana. Cuda Jezusa są znakami Jego panowania, jednak świadkom cudów nie zapewniają zbawienia automatycznie (Łk 16,27-31). Potrzeba bowiem otwartej postawy człowieka i woli spotkania się ze Zbawiającym. Tymczasem przerażeni Gadareńczycy błagali Jezusa, aby opuścił ich strony.

 


Ewangelia na czwartek, 2 lipca, 2009 (Mt 9, 1-8)

Uzdrowienie człowieka sparaliżowanego

On wsiadł do łodzi, przeprawił się na drugi brzeg i przy szedł do swojego miasta. Tam przynieśli Mu człowieka sparaliżowanego, leżącego na łóżku. Jezus, widząc ich wiarę, powiedział do chorego: „Ufaj, synu! Twoje grzechy są odpuszczone”. A niektórzy nauczyciele Pisma pomyśleli sobie: „On bluźni”. Jezus przejrzał ich myśli i zapytał: „Dlaczego złe myśli opanowały wasze serca? Co jest łatwiejsze?  Powiedzieć: «Twoje grzechy są odpuszczone czy też rozkazać: «Wstań i chodź»? Abyście się jednak przekonali, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – wtedy powiedział do człowieka sparaliżowanego – wstań, weź łóżko i wracaj do swego domu”. A on wstał , poszedł do swojego domu. Gdy tłumy to zobaczyły, ogarnął je lęk i chwaliły Boga za to, że dał ludziom taką moc.

Uzdrowienie człowieka sparaliżowanego. Jezus zwraca uwagę na wiarę tych. Którzy przynieśli chorego. Ona sprawia, że Jezus go uzdrawia. Rozpoczyna jednak od choroby grzechu, która paraliżuje człowieka od wewnątrz i jest groźniejsza niż choroby ciała. Nie można uczynić człowieka naprawdę wolnym, lecząc jedynie jego ciało. Trzeba jeszcze usunąć korzeń wszelkiego zła – grzech. Jezus ma władzę, aby to uczynić; stwierdza tym samym, że jest Bogiem. Nazywa siebie Synem Człowieczym (Mt 8,20), gdyż tytuł ten najlepiej określa jego godność oraz misję. Uzdrowienie ciała sparaliżowanego człowieka miało być znakiem dla wzburzonych nauczycieli Pisma, że Jezus ma władzę leczenia ludzkich dusz z choroby grzechu. Zgromadzonych ludzi ogarnął lęk, gdyż w tym, czego byli świadkami, dostrzegli działanie samego Boga.


 

Piątek, 3 lipca 2009 (Ef 2, 19-22; Ps 117, 1-2; J 20, 24-29)

Św. Tomasza Apostoła

 

 

Tomasz, zwany Bliźniakiem, jeden z Dwunastu, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Pozostali uczniowie mówili więc do niego: „Zobaczyliśmy Pana”. On jednak odparł: „Nie uwierzę, jeśli nie ujrzę na Jego rękach śladów po gwoździach, nie włożę swego palca w miejsce gwoździ i nie umieszczę swojej ręki w Jego boku”.

 

Po ośmiu dniach uczniowie znów byli wewnątrz i Tomasz razem z nimi. Mimo zamkniętych drzwi, Jezus wszedł, stanął w środku i pozdrowił ich: „Pokój wam”. Następnie rzekł do Tomasza: „Unieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce, podnieś też swoją rękę i włóż w mój bok. I przestań być niedowiarkiem, a bądź wierzącym”.
Tomasz wyznał Mu w odpowiedzi: „Pan mój i Bóg mój!”. Jezus zaś rzekł do niego: „Wierzysz, ponieważ Mnie ujrzałeś? Szczęśliwi ci, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli”.

Spotkanie Zmartwychwstałego z uczniami. Jezus udziela uczniom Ducha, co świadczy o tym, że został otoczony chwałą przez Ojca (J 7,39; 14,15-31+). Fakt ten oznacza, że misja Jezusa została dopełniona. Dlatego teraz posyła On swoich uczniów, tak jak Ojciec posłał Jego. Dana im władza odpuszczania i nieodpuszczania grzechów nawiązuje do władzy Jezusa i jest znakiem, że uczniowie mają kontynuować Jego misję. Tomasz może dotknąć Jezusa, co także oznacza, że wrócił On do swojego Ojca (J 20,17). Apostoł doszedł do pełni wiary w bóstwo Jezusa przez bezpośrednie doświadczenie Jezusa Zmartwychwstałego. Jednak jego droga do wiary nie jest doskonała. Ideałem będzie dojście do pełnej wiary bez pośrednictwa zmysłów (w. 29).  


Sobota, 4 lipca 2009 (Mt 9, 14-17)

Sprawa postów. Stare i nowe

Wtedy podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze tak często pościmy, a Twoi uczniowie nie poszczą?”. Jezus im odpowiedział: „Czy goście weselni Mogą się smucić, kiedy pan młody jest z nimi? Nadejdą jednak dni, kiedy pan młody zostanie im zabrany, i wtedy będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z nowego materiału do starego ubrania, bo łata się oderwie i powstanie jeszcze większe rozdarcie. Nie wlewa się też młodego wina do starych worków skórzanych bo popękają. Wtedy i wino się wyleje, i worki przepadną. Młode wino wlewa się do nowych worków skórzanych, aby zachować jedno i drugie”.

Sprawa postów. Stare i nowe. Post był praktyką głęboko zakorzenioną w religijności narodu (Mt 6,16-18+). Częste posty wyrażały m.in. tęsknotę Izraelitów za zbawieniem. Dlatego zwiększali ich ilość, aby przyspieszyć wypełnienie się Bożych obietnic. Z czasem zaczęto krytykować tych wszystkich, którzy nie pościli. Jezus swoim nauczaniem i przykładem sprzeciwił się tej powszechnej praktyce. Nie wymagał specjalnych postów od swoich uczniów, chociaż sam pościł i nauczał o tej praktyce (Mt 3,2; 6,16-18+). Nie występował nigdy przeciwko postowi płynącemu z ducha, ale piętnował postawę obłudy w praktykowaniu pobożności. Stwierdził, że sytuacja, w jakiej znajdują się Jego uczniowie, jest sprzeczna z praktyką postu, bowiem czas Jego obecności wśród nich jest okresem wesela. Chrystus jest dawcą radości, gdyż realizuje wyczekiwane zbawienie. Przewidując jednak, swoją Mękę i Śmierć, zapowiedział także czas postu. Nowość nauki Jezusa nie dopuszczała kompromisu z dawną pobożnością. Starym ubraniem i starymi workami na wino jest judaizm przez to wszystko, co jest w nim przejściowe z punktu widzenia Bożego planu zbawienia. Natomiast nowe płótno i młode wino to nowa nauka Jezusa. Nie można jej łączyć z postępowaniem opartym na starych zasadach.

 


 

Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy Przekład z języków oryginalnych z komentarzem. Św. Paweł. Opracował Zespół Biblistów Polskich z inicjatywy Towarzystwa Świętego Pawła. 2005. 2008.