Jeśli szukasz, jeśli pragniesz...
Szukanie ma niesamowitą siłę. Rezygnacja z szukania, to rezygnacja z siły. Szukanie czego? – Chrystus mówi: Szukajcie królestwa Bożego. Jest blisko, na wyciągnięcie serca, na wyciągnięcie naszych myśli. Szukajcie go codziennie. Szukajcie, to znaczy, podejmujcie wysiłek wychodzenia z waszych przyzwyczajeń, obecnych odkryć, dotychczasowych wyobrażeń Boga, siebie, waszego życia, i nieustannie chodźcie za Mną.
Rozpoczęliśmy w liturgii okres zwykły. Odchodzimy od akcentowania odświętnych wydarzeń, a wchodzimy w szukanie świątecznych akcentów w codzienności. Szukać świątecznych akcentów w codzienności, to szukać obecności Boga w szarzyźnie życia, w monotonii, w żmudnych, zwykłych, codziennych obowiązkach.
Tak Chrystus ukochał świat, że wpisał się w codzienność i każdy dzień uczynił świętem.
Rozpoczynamy zwykły okres w liturgii w roku I razem z lekturą Listu do Hebrajczyków. Przez prawie siedem tygodni będziemy ten list w jakiejś części poznawać. Towarzyszy nam także Chrystus, głoszony, proklamowany w treściach biblijnych, który sam rusza, by objawiać bliskość Boga.
Tym, co łączy dziś pierwsze czytanie i Ewangelię, jest ostateczny czas, ostateczne dni, wypełnienie się czasu. Mówi o tym początek Listu do Hebrajczyków – Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. – oraz Ewangelia św. Marka: Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię».
Co oznacza określenie ostateczne dni, w których przemawia Bóg przez Syna, oraz wypełnienie się czasu? Otóż akcentuje się tu kres chciany przez Boga. Jesteśmy w czasach, w których dokonuje się ostateczny sąd, ostateczny wybór ludzi i ostateczne opowiedzenie się po stronie Boga bądź przeciw Niemu. Bóg wiele razy, na różne sposoby, przez różnych proroków, ojców, przemawiał, przygotowywał ludzi, przysposabiał ich do swojej bliskości, a w tym czasie przemówił przez Syna. W Nim jest pełnia, w Nim jest wszystko, co Ojciec chciał wyrazić.
Ta pełnia zawarta jest w prostych prawdach: Syn został dany z mądrej miłości. Miłość wpisała się w codzienność, w ludzkie okoliczności, pokonała śmierć, zmartwychwstała. Ta prosta prawda, ujęta w katechizmie, wypowiadana w różnych chwilach głoszenia Bożego słowa, dawania o nim świadectwa, wymaga nieustannego pogłębiania.
Żeby być bliżej kogoś, nie wystarczy jedno otwarcie serca, jedno zwierzenie się komuś. Nie wystarczy jakieś okazjonalne przypomnienie o tym, że się istnieje. Na pogłębienie relacji bardzo wpływa nieustanna troska o to, aby być ze sobą na bieżąco w prawdzie i w miłości. Być z kimś na bieżąco, to znaczy, troszczyć się o bliskość, o głębię bliskości, o jej aktualny wymiar, ciągle dostosowany do tego, co się dzieje, wpisany w to, co nazywa się dziś.
Taką bliskość i otwartość Boga na codzienność człowieka objawia Chrystus. On w tym ostatecznym czasie opowiadania się ludzi po stronie Boga lub po stronie przeciwnej, mówi: Królestwo Boże jest bliskie. W tych godzinach, dniach, wydarzeniach, bliskie jest królestwo Boże.
Żeby odkryć bliskość królestwa Bożego, niezmiernie ważne jest poszukiwanie. W innym miejscu Jezus powie: Szukajcie najpierw królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam dane, poukłada się. Ale najpierw szukajcie działanie Bożego. Działanie Boże po pierwsze rozkręca wasze siły, dodaje wierze blasku i mocy. Po drugie, pozwala porządkować i ustawiać wedle właściwych priorytetów wasze obowiązki. Działanie Boże umacnia i porządkuje życie.
Żeby odkryć bliskość Boga, potrzebny jest element poszukiwania. Bez szukania nie ma znalezienia. Kto nie szuka, nie znajduje. Kto staje się leserem, nie podejmuje poszukiwań, ten rezygnuje z odnalezienia i okrycia czegoś trwałego. Chrystus zachęca nas dziś do poszukiwania słowami: Nawracajcie się i wierzcie. Nawracanie, czyli metanoia, obejmuje przede wszystkim zmianę myślenia.
Chrystus, jako znawca naszego wnętrza, jako Ten, który codziennie przysłuchuje się temu, co wyprawia się w naszych myślach, bardzo wyraźnie chce, aby nasze nawrócenie dokonało się od przemiany myślenia, żeby dokonało się od słuchania tego, co my wyprawiamy w swoich myślach, albo co też myśli wyprawiają w nas. To tu zaczyna się cały świat reakcji – od myślenia, kombinowania, pojmowania świata, analizowania, przeczuwania, wymyślania różnych scenariuszy, reakcji, interpretowania reakcji ludzi na nas, nas na ludzi, na wydarzenia.
Odnalezienie rozpoczyna się od wyszukiwania tych myśli, które naprowadzają mnie na słowo w tej chwili otrzymywane. A jakie jest to słowo? – Bliskie jest działanie Boga. Bóg nie wycofał się i nie skończył swojej miłości wraz z zakończeniem radosnego okresu Bożego Narodzenia. Nie zrobił sobie przerwy do następnego wielkiego wydarzenia, jakim będą kolejne święta. To my sobie takie przerwy często robimy. Bóg wpisuje się w codzienność.
Droga siostro i drogi bracie, tysiąc razy o tym słyszeliście. Ja też o tym tysiąc razy słyszałem. Ale i dziś Chrystus przychodzi do mnie i mówi prosto do mojej codzienności, do moich myśli – mniej lub bardziej okrutnie oceniających moją posługę, pracę, działalność duszpasterską, sposób wypełniania obowiązków – nawracaj się. To znaczy, nie poddaj się przekonaniu, że Ja się od ciebie oddalam, że wyprowadzam się z twojego życia. Ja się w twoje życie wprowadzam – czy ono dziś wygląda tak radośnie, że nic nie jest w stanie odwołać twojego uśmiechu, czy też wypisuje się na twojej twarzy kolejną zmarszczką bólu, przykrości.
Chrystus zachęca i jednocześnie bardzo jasno objawia: czas się wypełnił. Właściwie w tym momencie jest ostatnie, końcowe odliczanie – final countdown, jak śpiewał zespół Europe.
Dziś dotarła do mnie piosenka w wersji lekko hip-hopowej, którą śpiewa zespół Owal wraz z Martą Florek, wokalistką, znaną z wykonania przepięknej pieśni W Tobie jest światło. Śpiewają oni: Jeśli szukasz, jeśli pragniesz, drogę swą odnajdziesz. Jeśli wierzysz w to, pokonasz lęk, pokonasz zło.
Szukanie ma niesamowitą siłę. Rezygnacja z szukania, to rezygnacja z siły. Szukanie czego? – Chrystus mówi: Szukajcie królestwa Bożego. Jest blisko, na wyciągnięcie serca, na wyciągnięcie naszych myśli. Szukajcie go codziennie. Szukajcie, to znaczy, podejmujcie wysiłek wychodzenia z waszych przyzwyczajeń, obecnych odkryć, dotychczasowych wyobrażeń Boga, siebie, waszego życia, i nieustannie chodźcie za Mną.
Ta sugestia bardzo mocno do nas trafia z powołania, jakie Chrystus dziś podejmuje w Ewangelii. Czytamy opis powołania Szymona i jego brata Andrzeja, a także Jakuba i brata jego Jana. Chrystus powołuje rodzinnie. Powołuje uczniów z rodziny, żeby jeszcze bardziej otworzyć ich na inną rodzinę – na poszukiwanie, na mobilność.
Chrystus przechodzi brzegiem Jeziora Galilejskiego, spogląda i widzi ludzi zajętych codziennymi obowiązkami, jak zarzucają sieć w jezioro, naprawiają sieci w łodzi. Mówi do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi».
Pójdźcie za Mną, to znaczy, nastawcie się na chodzenie, na mobilność, nie dajcie sobie spocząć na laurach. Nawet gdyby was wszystko obciążało i nie chciałoby wyjść z was nic poza ruchem powiek czy oddechem, to niech ten ruch powiek, oddech, będzie dla Pana, niech będzie skierowany na poszukiwanie Jego.
We wspomnianej piosence padają jeszcze słowa: To nie sztuka żyć, mając zamknięte oczy. Rzeczywiście, nie jest sztuką żyć, gdy mamy zamknięte oczy, zamknięty pokój, zamknięte serce. To nie jest żadna sztuka zamknąć się i nie wychodzić. Przez jakiś czas jest to rzeczywiście potrzebne – o czym wspomina też ks. Krzysztof Grzywocz. Jest czas wojny, walki, kiedy człowiek chowa się w schronie. Ale kiedy kończy się wojna, walka, człowiek nie może ciągle przebywać w schronie.
Gdyby przyjąć ten obraz chowania się w schronie, to trzeba by z całą mocą podkreślić, że jeżeli mamy się w czymkolwiek chronić, to w arce, w łodzi, jaką jest Kościół, jego nauczanie. Kościół jest, jaki jest. Innego Kościoła w tej chwili nie ma. Ludzie są, jacy są, innych nie ma. Kościół i ludzie będą wyglądać zupełnie inaczej, kiedy Pan przyjdzie powtórnie. Na razie wyglądają, jak wyglądają. Na razie dokonuje się sąd, opowiedzenie się po stronie Chrystusa.
Droga siostro i drogi bracie, do twoich codziennych obowiązków puka dziś Pan. Do ciebie też mówi: Pójdź za Mną. Jeżeli da ci jutro następny dzień, to też usłyszysz przez dar tego dnia: Idź za Mną. Bliskie jest moje działanie. Zmieniaj swoje myślenie. Podejmuj walkę ze tym myśleniem, które chce cię odciągnąć od poszukiwań królestwa Bożego. Jeśli szukasz, jeśli pragniesz, drogę serca odnajdziesz, drogę swą odnajdziesz. Jeżeli wierzysz w to, pokonasz lęki, pokonasz zło.
Bliskie jest królestwo Boże. Ci, co mają bliskich – śpiewa jeszcze zespół Owal – mają spokój. Ci, co odkryli bliskość Boga, mają spokój. Nie ten spokój, który kojarzy się nam ze świętym spokojem, bo chcielibyśmy mieć już święty spokój od wszystkiego, żeby nic nie robić, ale mają spokój, bo wiedzą, że idą we właściwą stronę. I nawet kiedy będą pobrudzeni, pokrwawieni, poobijani, wyśmiani, opluci, wzgardzeni, odrzuceni, schorowani, to dojdą, bo idą, aby wyzdrowieć na wieki, żyjąc w miłości, jaką Bóg ma ku nam.
Wielokrotnie i na różne sposoby Bóg przemawia do nas. W tych ostatecznych dniach przemówił przez Syna. Stał się tak bliski, że jest obecny w każdym człowieku. Jeżeli to nie zaskoczy, to już nic nie zaskoczy.
Panie, dziękujemy Ci, że jesteś blisko nas i zachęcasz do szukania. Wspomagaj nas, bo często wybieramy zniechęcenie, aktywniej hodujemy w myślach głupotę niż mądrość, która pochodzi z Twojego słowa. Więcej czasu spędzamy na tym, aby mówić, co się nie udało, co jest złe, gdzie wybuchł kolejny skandal, konflikt, niż na zgłębianiu Twojego milczenia, niż na zgłębianiu Twoich słów, które kierujesz do nas codziennie.
Pozdrawiam w Panu – ks. Leszek Starczewski.