Ewangelia i komentarz na czwartek, 5 lutego 2009

Misja Dwunastu: Mk 6, 7-13

Potem przywołał do siebie Dwunastu i zaczął ich rozsyłać po dwóch. Dał im władzę nad duchami nieczystymi. Nakazał też, aby niczego nie zabierali w drogę prócz laski: ani chleba, ani torby podróżnej, ani pieniędzy. „Włóżcie na nogi sandały, ale dwóch ubrań nie zakładajcie!”. Mówił do nich: „Gdziekolwiek wejdziecie do domu, zatrzymajcie się tam, aż do czasu, gdy będziecie opuszczać to miejsce. Jeśli w jakieś miejscowości was nie przyjmą i nie zechcą was słuchać, wyjdźcie stamtąd i strząśnijcie pył z waszych nóg, na świadectwo dla nich”. Oni poszli więc i wzywali do nawrócenia. Wyrzucili wiele demonów i namaścili olejem wielu chorych, przywracając im zdrowi.

Jeszcze w czasie swojej działalności Jezus wysyła apostołów, aby zaczęli głosić to, czego się nauczyli od Niego. Posyła ich po dwóch, co było zgodne ze zwyczajem żydowskim (Łk 7, 13; Dz 13, 2n). Zwyczaj ten być może opierał się na przypisie prawnym, zgodnie z którym do ważności świadectwa potrzeba dwóch świadków identycznie zeznających. Uczniowie Jezusa mają naśladować ubóstwo swego Nauczyciela oraz dokonywać takich cudów, jakich On dokonywał. Powinni też pamiętać, że ich władza wypędzania złych duchów i uzdrawiania chorych nie jest ich naturalną właściwością, ale jest darem otrzymanym w chwili powołania (Mk 3, 14n).


Komentarz historyczno-kulturowy: Rozesłanie Dwunastu


Mk 6, 7: W kulturze greckiej i rzymskiej zwyczajem było posyłanie heroldów lub posłańców po dwóch. W judaizmie heroldów lub posłańców parami dostarczało dodatkowej mocy ich świadectwu (Pwt 17, 6; 19, 15).


Mk 6, 8-9: Wysłannicy Jezusa podróżowali z podręcznym bagażem, jak członkowie innych grup: (1) wieśniacy, którzy zwykle mieli jedynie płaszcz (chociaż ci niezbyt często podróżowali); (2) niektórzy wędrowni filozofowie, zwani cynikami; (3) niektórzy prorocy, tacy jak Eliasz i Jan chrzciciel. Musieli być oni bez reszty oddani swej misji, nie związani żadnymi ziemskimi sprawami. „Torba” była też używana do żebrania (jak torba cyników).


Mk 6, 10: Gościnność była wysoko ceniona. Podobnie jak niektóre synagogi, wczesny Kościół uznał za najbardziej praktyczne rozwiązanie spotykanie się w domach i wykorzystywanie ich jako bazy do pozyskania miejscowej społeczności.


Mk 6, 11: „Strząśnięcie prochu z nóg” oznaczało w istocie potraktowanie tych żydowskich miast tak, jakby były nieczystymi miastami pogan; prawdziwi naśladowcy Boga nie chcieliby, by na ich nogach pozostał jakikolwiek pył pochodzący z takich miejsc.


Mk 6, 12-13: Olej był czasami używany w celach medycznych. W Starym Testamencie jest zwykle łączony z Bożym powołaniem. W ten sposób stał się przydatnym symbolem modlitwy o uzdrowienie (Jk 5, 14).