Na św. Teresy od dzieciątka Jezus (1.10.2008)

Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci,
nie wejdziecie do Królestwa niebieskiego.

Mt 18,3 - antyfona na komunię

Droga moja jest wyłącznie drogą ufności i miłości; nie rozumiem dusz, które boją się tak serdecznego Przyjaciela. Kiedy czytam traktaty duchowe, w których doskonałość ukazana jest przez liczne przeszkody, osaczona mnóstwem złudzeń, mój biedny mały umysł męczy się szybko. Zamykam uczoną księgę, która zamęt wywołuje w mej głowie, a serce napełnia oschłością, i biorę Pismo Święte. Wówczas wszystko staje się jasne i świetliste, jedno słowo otwiera przed duszą horyzonty nieskończone, doskonałość wydaje mi się taka łatwa; widzę, że wystarczy tylko uznać swą nicość i oddać  się jak dziecko w ręce dobrego Boga. Zostawiając wielkim duszom, wielkim umysłom piękne książki, których nie rozumiem, a tym mniej potrafiłabym zastosować je w praktyce, cieszę się, że jestem małą, skoro tylko dzieci i podobni im, zostaną dopuszczeni do uczty niebieskiej.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus