"...Dobrym Słowem" czwartek XXVI tydz zwyk. "II" 2.10.2008

Prawda o aniołach

Wj 23, 20-23; Ps 91, 1-1;3-4;5-6;10-11; Mt 18, 1-5.10

Prawda o aniołach, podawana przez Kościół i uznawana za dogmat wiary, nie jest głoszona z przymrużeniem oka, dla potrzeb małych chrześcijan – dzieci w przedszkolu – aby jakoś sympatyczniej, obrazowo, plastycznie przedstawić rzeczywistość, której nie są w stanie pojąć. Nie jest to prawda o zasięgu ograniczonym tylko do ludzi mających kłopoty z większym zgłębianiem wiedzy, poznawaniem mądrości nauczania Kościoła. Ona jest przeznaczona dla wszystkich chrześcijan. Dla ludzi dorosłych. To nie tak, że Pan Jezus zachowuje się niepoważnie, kiedy mówi o aniołach do dorosłych. To nie tak, że Pan Jezus kompromituje się, kiedy mówi o aniołach wobec swoich uczniów i tych, którzy chodzili za Nim i nie wiedzieli, czy są Jego uczniami, czy nie.


Prawda o aniołach

Prawda o aniołach, podawana przez Kościół i uznawana za dogmat wiary, nie jest głoszona z przymrużeniem oka, dla potrzeb małych chrześcijan – dzieci w przedszkolu – aby jakoś sympatyczniej, obrazowo, plastycznie przedstawić rzeczywistość, której nie są w stanie pojąć. Nie jest to prawda o zasięgu ograniczonym tylko do ludzi mających kłopoty z większym zgłębianiem wiedzy, poznawaniem mądrości nauczania Kościoła. Ona jest przeznaczona dla wszystkich chrześcijan. Dla ludzi dorosłych. To nie tak, że Pan Jezus zachowuje się niepoważnie, kiedy mówi o aniołach do dorosłych. To nie tak, że Pan Jezus kompromituje się, kiedy mówi o aniołach wobec swoich uczniów i tych, którzy chodzili za Nim i nie wiedzieli, czy są Jego uczniami, czy nie.

Prawda o aniołach ukazuje głęboką mądrość Stwórcy, który w swojej Opatrzności, czyli w swoim zakochaniu się w człowieku i prowadzeniu go do wieczności, stosuje każdą metodę, każdy sposób, żeby skłonić go do refleksji i wprowadzić w tajemnicę swojego życia – życia ukrytego, niedostępnego w tym momencie w pełni dla nas, bo mamy mnóstwo ograniczeń, a naszym najtragiczniejszym ograniczeniem jest grzech.

Każdy człowiek, wezwany przez chrzest do wiary w to, że życie nie kończy się zrzuceniem piachu na trumnę, jest obdarzony potężną miłością Boga, który traktuje go, jakby był jeden jedyny na świecie. I nie tylko Kościół, jako całość, prowadzi do pełni zbawienia, ale każdego z nas w sposób wyjątkowy i szczególny. Bóg osobiście wzywa nas do zbawienia, obdarowując aniołem stróżem. Anioł to ktoś potężniejszy od nas. Anioł to funkcja, jaką pełni niebieski przyjaciel – duch, który, jak dziś Chrystus mówi, nieustannie wpatruje się w oblicze Boga, wciąż kieruje swój wzrok ku Bogu i tych, których dostał w opiekę, pragnie ku Niemu prowadzić.

Pilnuj swojego anioła – mówi dzisiaj Księga Wyjścia – szanuj go, bądź uważny. Nie myśl, że ta prawda nie dotyczy ciebie. Tak blisko ciebie posyłam anioła, że jeśli tylko będziesz wiernie słuchał jego głosu i wykonywał to wszystko, co ci poleca, jeżeli każdy swój krok, każdą swoją czynność, troskę, cierpienie, będziesz kierował ku Mnie, będę nieprzyjacielem twoich nieprzyjaciół i będę odnosił się wrogo do odnoszących się tak do ciebie. To znaczy, że nie opuszczę cię nawet, a może szczególnie, w sytuacjach ciężkich dla ciebie, kiedy doświadczasz trudności ze swoimi nieprzyjaciółmi, kiedy przeżywasz jakąś wrogość w życiu. Tak dalece będę cię strzegł, że będę obecny tutaj z tobą i stanę po twojej stronie, jeśli wykonasz to, co ci polecam, i uszanujesz moje słowo.

Aniołom Bóg rozkazał, by nas strzegli.

Wzrok nasz dzisiaj kieruje się przede wszystkim ku temu, co niewidzialne. Dobrze widzi się tylko sercem. Pan Bóg kieruje nasz wzrok ku tym czynnościom, których może ktoś nie zauważa, nie pochwali, ale które trzeba wypełniać, by sobie i innym pomóc odkryć, że światem nie rządzi ślepe fatum, przypadek, jakieś: tak ci jest pisane. Nic mi nie jest pisane. To ja decyduję i ja wybieram. Jestem istotą wolną. Tak wolną, że mogę powiedzieć Bogu nie, jak powiedzieli zbuntowani aniołowie. Światem kieruje ogromnie mądra miłość Boga. Dziś Kościół wzywa nas, żebyśmy ukazywali tę mądrą miłość Boga drobnymi gestami, żebyśmy byli aniołami dla ludzi, z którymi żyjemy.

Panie Jezu, dziękujemy Ci za tę prawdę. Dziękujemy, że wzywasz nas do przemiany myślenia – nas, dorosłych, obeznanych z życiem, doświadczonych, często cwanych, wyrafinowanych. Dziękujemy, że mówisz nam, abyśmy odmienili swój sposób myślenia i patrzenia na świat. Prowadzi nas Twoją mądra miłość, a nie jakiś ślepy los.

Pozdrawiam w Panu – ks. Leszek Starczewski.